Kremy BB/CC to już na dobre wpisały się w rynek kosmetyczny, zastępując niejednokrotnie ciężkie podkłady, jednocześnie uzupełniając codzienną pielęgnację. Ja również sięgam po taką opcję, gdy nie potrzebuję perfekcyjnego i mocno kryjącego makijażu.
Krem BB robiłam już wielokrotnie, ale ten wyszedł mi nadzwyczaj przyjemnie. Wchłania się do matu (choć nie od razu), fajnie wyrównuje koloryt cery (u mnie przebarwienia), a do tego niesamowicie pielęgnuje. Ponieważ ostatnio ubolewam nad brakiem czasu, zamieszczam odręcznie napisaną recepturę.
Składniki jakie będziemy potrzebować to:
- hydrolat różany (łagodzi podrażnienia, nawilża, reguluje wydzielanie sebum)
- hydrolat z drzewa herbacianego (odświeża, działa antyseptycznie, normalizuje pracę gruczołów łojowych)
- niezmydlalna frakcja oleju sojowego (bogata w fitosterole, nawilża, uelastycznia, świetnie matuje)
- olej z pestek malin (naturalny filtr uva, świetny antyoksydant, idealny do każdego rodzaju cery)
- olej konopny (idealny dla cery tłustej i trądzikowej, szybko się wchłania, działa przeciwzapalnie)
- olivem 1000 (emulgator)
- aqua touch (nawilża, ujędrnia)
- NMF (nawilża, pobudza regenerację skóry, zmiękcza naskórek)
- ekstensyna (humektant, zwiększa syntezę kolagenu)
- konserwant DHA BA
W poniższych proporcjach:
Jak zrobić:
W kąpieli wodnej w jednej zlewce umieszczamy fazę wodną (za wyjątkiem NMF oraz ekstensyny), a w drugiej fazę olejową. Podgrzewamy do osiągnięcia temperatury ok 65 stopni. Następnie przelewamy fazę olejową do wodnej i intensywnie mieszamy. Gdy emulsja zacznie gęstnieć, dodajemy składniki wrażliwe na ciepło (NMF, ekstensynę), ulubione olejki eteryczne oraz konserwant. I tutaj przychodzi czas na pigmenty.
Jakiś czas temu stworzyłam bardzo jasny podkład mineralny, którego część (około łyżeczki) odsypałam do woreczka strunowego po dwutlenku tytanu. Całą porcję tej odsypki umieściłam w ostygniętej emulsji delikatnie mieszając aż do idealnego wkomponowania się w nasz krem. Następnie regulowałam kolor odcieniem Color Blend Neutral. Zarówno pigment jak i składniki do podkładu pochodziły ze sklepu kolorówka.com, ale równie dobrze możecie użyć dowolnego sypkiego podkładu mineralnego.
Polecam zabawę w alchemika i ukręcenie swojego kremu BB. Nie dość, że zaoszczędzicie sporo pieniędzy, bo ekologiczne odpowiedniki kremów BB są dość drogie, to jeszcze będzie on uszyty na miare, z odpowiednim odcieniem i wpasowany idealnie w Waszą skórę.
Ściskam,
Ekoholista
0 komentarze:
Prześlij komentarz