Witajcie moi drodzy!
Ostatnio prawie nie trafiam na buble zakupowe. Może to dlatego, że kupuję bardziej przemyślanie? Ale czy to w ogóle możliwe w przypadku kobiet? 

Niedawno pisałam Wam o kredkach od Benecos, z których jestem bardzo zadowolona. Oprócz nich zaryzykowałam z cieniami i i nie żałuję. Jak zwykle, szukałam czegoś w miarę naturalnego, przyjemnego w użytkowaniu i do tego taniego. W Ekodrogerii po raz kolejny postawiłam na Benecos (klik na zdjęcie poniżej)



Cena: 23,50 zł/4,8g
Skład (INCI): Talc, Mica, Tapioca Starch*, Caprylic/Capric Triglyceride, Magnesium Stearate, Silica, Glyceryl Caprylate, p-Ansic Acid, Limonene, Parfum (Essential Oils), Tin Oxide, Citral, Linalool, CI 77491, CI 77891, CI 77499, CI 77742, CI 77007, CI 77492, CI 77007

Witajcie Kochani!!

Przyznam szczerze, że o ile o pielęgnacji innych części ciała raczej nie zapominam, to z pielęgnacją skalpu jest u mnie krucho. Od jakiegoś czasu ograniczyłam do minimum szampony z SLSem, używam dobrych odżywek, ale olejowanie czy inna pielęgnacja skalpu zawsze była dla mnie zmorą. Po części jest to wynikiem braku czasu, gdyż włosy myję najczęściej rano. Choć oczywiście dla chcącego nic trudnego… 

Tak więc aby odżywić nieco skórę głowy bez stosowania czasochłonnego olejowania i maskowania, przygotowałam fajną wcierkę do włosów w sprayu. 



Hej Kochani! 
W tej części kraju gdzie mieszkam, wszystko kwitnie z opóźnieniem. Teraz przyszła pora na krzewy różane. Zawsze bardzo się cieszę z tego okresu, bo już od 3 lat zbieram i suszę płatki róż, aby je potem wykorzystać do swoich kosmetyków! Jak wyschną, planuję dużą produkcję musujących kul z ich udziałem.


Witajcie!
Jakieś 2 tygodnie temu skończył mi się krem do rąk i zupełnie nie miałam czasu aby coś fajnego ukręcić. Ręce niestety odpokutowały to rozstanie z nawilżeniem. W pracy mam koszmarne wręcz mydło do rąk i już po jednym użyciu dłonie wręcz błagają o jakąś ochronę. Zawzięłam się i w pół godziny ukręciłam taki kremik.



Hej Kochani, 
Znam ludzi, którzy całe życie nie smarują się wychodząc na słońce, ja do nich nie należę. Uważam, że koniecznością jest stosowanie jakiejkolwiek osłony przeciwsłonecznej, i nie ważne czy są to filtry chemiczne czy mineralne. Ja osobiście jestem za tymi drugimi. Filtry mineralne są bardziej stabilne od chemicznych, ale mają jedną poważną wadę – bielą skórę. Jeżeli komuś to nie przeszkadza, podaje Wam świetny krem przeciwsłoneczny z ochroną na poziomie SPF 20-25. Trudno to dokładnie ocenić, ale powiem Wam, że po 1,5 godziny ekspozycji w pełnym słońcu, nie było najmniejszego śladu zaczerwienienia. Krem powstał z myślą o mojej córeczce, ale i ja i mój mąż również testowaliśmy go na sobie.



Lato zbliża się wielkimi krokami a z nim nasza skóra staje się jeszcze bardziej wymagająca. W upalne dni szczególne ważne jest nawilżanie. Od dawna uwielbiałam stosować różnego rodzaju wody termalne lub mgiełki nawilżające, ale innym świetnym, a do tego tanim sposobem odświeżania spragnionej skóry są hydrolaty. 

Ostatnio w gratisie od Ekodrogerii dostałam hydrolat pomarańczowy, o bardzo przyjemnym miodowo-cytrusowym zapachu. 



Witajcie, 

Ostatnio dużo się u mnie działo i dosłownie wyrywam czas by coś napisać… Swoją drogą podziwiam bloggerki, które umieszczają wpisy codziennie! Chyba ich doba trwa 48godzin! 

U mnie ostatnio sporo nowości zakupowych. Dzisiaj chciałam Wam pokazać 2 fajne produkty, które podobnie jak podkład Lavery, zakupiłam w Ekodrogerii. Szukałam dobrych, ale i niedrogich kredek do oczu. W rozpędzie kupiłam 2 od firmy Benecos, jedną czarną, drugą w kolorze kości słoniowej. Cena za sztukę to 12 zł.


NowszeWpisy StarszeWpisy Strona główna