Właśnie planuję zakup sporej ilości olejków eterycznych do moich mazideł, przy czym kieruję się zarówno wszechstronnością, działaniem terapeutycznym, jak i potencjalnym zagrożeniem.
Przeczesując Internet natrafiłam kiedyś na świetną stronkę o olejkach eterycznych. Ostatnio wyczytałam, że niektóre olejki eteryczne mogą być fotouczulające, nawet toksyczne w nadmiarze.



Poniższe olejki nie powinny być dodawane do kremów/balsamów, jeżeli planujemy wystawić się na działanie promieni UV (także w solarium!):
  • arcydzięglowy (Angelica archangelica, A. officinalis)
  • kminkowy (Carum Carvi);
  • koperkowy (Anethum sowa, Anethum graveolens)
  • cytrynowy (Citrus limonum (also known as Citrus Limon)
  • z werbeny cyntrynowej (Lippia citriodora, Aloysia triphylla, A. citriodora, Lippia triphylla, Verbena triphylla)
  • limonkowy (sprzeczne informacje czy wszystkie)
  • pomarańczowy (sprzeczne informacje czy wszystkie)
  • aksamitkowy (Tagetes minuta, Tagetes glandulifera)
  • mandarynkowy (Citrus reticulate, Citrus nobilis, C. madurensis, C. unshiu, C. deliciosa) - (sprzeczne informacje czy wszystkie)
  • bergamotkowy (Citrus bergamium)
  • kasjowy
  • lubczykowy (Levisticum officinale)
  • imbirowy
  • copaiba (Opoponax, Bisabol-myrrh, Sweet myrrh)

Oznaki fototouczulenia, czasami nieodwracalne, są następujące:
- poparzenie słoneczne
- pęcherze
- zmiana koloru skóry
- opuchlizna

Do poczytania:

Wszędzie spotykamy się z nagonką, że cukier to samo zło, że to krótka droga do otyłości, cukrzycy i innych chorób cywilizacyjnych. W zamian oferują nam wersje „light”. Wow, jak fantastycznie, że tak o nas dbają! Czujecie już ten podstęp?

Aspartam, bo o nim dziś mowa, to moim zdaniem największa trucizna naszych czasów tuż obok fluoru. Znajdziecie go w gumach do żucia, produktach „light”, słodzikach, a nawet lekarstwach. O aspartamie możnaby napisać książkę, a fabuła przypominałaby wątek z filmu „Raport Pelikana”. Postaram się zebrać w pigułkę parę ciekawostek, które znalazłam w sieci.
  • Aspartam (E951) składa się z 3 substancji: 40% kwasu asparginowego, 50% fenyloalaniny, 10% alkoholu metylowego. Kwas asparginowego w nadmiarze powoduje obumieranie komórek nerwowych. Fenyloalanina z kolei zaburza równowagę między noradrenaliną a serotoniną, co skutkuje zaburzeniami nastroju, atakami paniki, czy depresji. Alkohol metylowy to z kolei bardzo trujący związek, który jest redukowany do formaldehydu (związek arinatyczny 5000 razy bardziej toksyczny od alkoholu), który z kolei nie jest wydalany ani rozkładany, tylko gromadzi się w tkankach. (LINK).
  • Pierwotnie, przed wprowadzeniem do powszechnego użycia, aspartam był na liście Pentagonu figurując jako broń biochemiczna.
  • Aspartam oskarża się o powodowanie nowotworów mózgu. W grupie 80 szczurów poddanych ekspozycji na aspartam, 12 zachorowało na raka, jednak późniejsze doniesienia wskazywały, że zwierząt u których rozwinęły się guzy było więcej. Naukowcy wycinali je fałszując w ten sposób statystyki. W innym eksperymencie doświadczalne małpy dostawały aspartam rozpuszczony w mleku, które spowalnia przyswajanie toksyn, a mimo to padła 1 czy 2 małpy spośród 7 testowanych, a 4-5 miało ataki padaczki.
  • Kolejne badania wskazują na szkodliwe działanie aspartamu na płód i późniejszy rozwój potomstwa (LINK - pełny dostęp jest płatny), a inne z kolei na negatywny wpływ na zdolność uczenia i zapamiętywania. (LINK).
  • Negatywny obraz aspartamu próbowała przełamać European Food Safety Authority (EFSA), która opublikowała ok. 600 badań udowadniających,że aspartam jest bezpieczny (LINK). Analizy te zostały jednak skrytykowane ze względu na dobór badań oraz autorów, z których 13 na 17 jest powiązanych z koncernami spożywczymi  (LINK). Wiadomo, nikt nie pluje w swoje gniazdo… Jak widzicie kontrowersji na temat aspartamu nie brakuje.
Jestem przekonana, że większość ludzi nie zastanawia się nad tym, co znajduje się w produktach, które spożywają, grunt by dobrze smakowały. Jeżeli nie podchodzisz świadomie do żywności, liczę, że chociaż w przypadku aspartamu, zastanowisz się 2 razy. Fakt, nie ma 100% pewności, że aspartam to samo ZŁO, ale zauważmy, że tak znienawidzony cukier, który jest w 90% produktów żywnościowych nie miał chyba aż tak złej reklamy jak aspartam… Ja osobiście wolę zjeść 10 kostek cukru, niż 1 tabletkę aspartamowego słodzika. Dlatego czytam i studiuję składy. Na koniec przytoczę wam listę farmaceutyków, które go zawierają:


  • Antybiotyk dla dzieci - Augmentin firmy Glaxo;
  • "Witaminki" dla dzieci: Marsjanki, Sanostol, Vibovit Junior, Pikovit;
  • Doppelherz, Vicard, Centrum, Calcium Pliva;
  • Tabletki musujące "Activ" firmy Krüger, Plusssz;
  • Calcium Forte z serii Zdrovit, Tantum Verde, tabletki do ssania na gardło: Cholinex, Propolki, Sebidin, Propolis Forte, tabletki Tymianek i Podbiał;
  • Apap C Plus, Witamina C 1000mg z Additiva, Rutinacea Complete, Gripex, Fervex, Vitaral, Ascalcin, Niquitin, Riflux, Odnovit;
  • Sueremin syrop
  • Pectodrill syrop/tabletki do ssania



Jeżeli jeszcze Was nie przekonałam, obejrzyjcie film poniżej.
 
Więcej do poczytania:
http://wieszcozjesz.blogspot.com/2013/10/aspartam-najbardziej-kontrowersyjny.html
NowszeWpisy StarszeWpisy Strona główna